czwartek, 24 kwietnia 2014

24.

Jadac do Floriana, postanowila nadlozyc drogi i wjechac na chwile do miasteczka, by dowiedziec sie czy Alicji podobaly sie ksiazki.
-Oj, bardzo mi przykro, ale malej nie bylo. Przyjdze pewnie jutro.-powiedziala pani Barbara .
Julii  zrobilo  sie smutno. Tak chciala sprawic dziewczynce przyjemnosc. Miala tylko nadzieje, ze mala nie rozchorowala sie od tych lodow.
U Floriana stwierdzila ze chce jednak pogadac z Zosia i dowiedziec sie co ona o tym wszystkim sadzi.
Panstwo Cerafin ucieszyli sie ogromnie na jej widok. Mieli sobie tyle do powiedzenia.
Jedzenie bylo poezja! Florian potrafil zamawiac w najlepszych restauracjach.
-No to czas najwyzszy byscie szybko obejrzeli dom.-powiedziala Julia.
-Moze w sobote?-zapytal Florek- Zrobilibysmy grilla. Co ty na  to Skowroneczku?
-O, to cudowny pomysl. I pewnie do soboty moj ogrod bedzie juz jako tako wygladal. Tomasz tworzy cuda!
W tej samej chwili w drzwiach stanela Zosia. Serce Julii zabilo szybciej.
-Juhuu- zawolala Zosia.-Juz jestem.A jakie cuda tworzy ten Tomasz? Dzis niestety dostalam nowa sprawe. Przygotowania sa najgorsze.Wiec wybaczcie, ze tak pozno. A  i widze kochaneczku, ze "ugotowales" moje ulubione danie - Zosia odwrocila sie w stone Floriana i mocno go przytulila.
Wszyscy zaczeli sie smiac.
Reszta wieczoru uplynela jeszcze sympatyczniej. Zosia potrafila opowiadac bez konca i wszyscy uwielbiali ja sluchac. Tylko Julia robila sie troche nerwowa, poniewaz ani razu nie znalazla sposobnosci by pogadac z nia sam na sam.
Kiedy o 21:00 goscie poczuli sie zmeczeni, Zosia podeszla do Julii.
-No moja kochana.Jak tam sprawy ogrodowe?- Zosia mrugnela porozumiewawczo.
-Wiesz, ze nawet niezle. Jednak potrzebuje z toba pogadac w kwestii ogrodnictwa.-powiedziala konspiracyjnie Julia.
-Ale czy ty mnie z kims nie pomylilas? Ja i ogrodnictwo? Bo widzisz, jesli ktos ci cos ukradl, to taaaak.
-Wlasnie, ktos mi cos ukradl.....mianowicie  - rozum!
-Oho! Widze, ze wieksza sprawa. A wiec jesli masz ochote odwiezc mnie jutro rano do domu, to mozemy wybrac sie do ciebie na pogaduchy! Mooje cholerne auto bedzie funkcjonowac dopiero w poniedzialek.
-Oj Zosiu, jestes wielka!
Pozegnaly sie serdecznie, a usciskom nie bylo konca.
Termin spotkania zostal ustalony, a Florian byl zadowolony, ze wszystko tak ladnie wyszlo.
-Moj Skowroneczku - powiedzial do Juli.- Pamietaj, ze szczerosc jest najwazniejsza!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz